MYSZKÓW – areszt dla trzech włamywaczy
10.05.2017, 9:09
Decyzją myszkowskiego sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie trzej mieszkańcy Siemianowic Śląskich. Mężczyźni w wieku od 26 do 32 lat włamali się do niezamieszkałego budynku i pomieszczeń gospodarczych w Markowicach.
Ich łupem padły przedmioty o wartości ponad 35 tysięcy złotych. Śledczy odzyskali większość skradzionego mienia.
Do zdarzenia doszło na przełomie kwietnia i maja na terenie jednego z niezamieszkałych budynków w Markowicach. Sprawcy wyważyli drzwi w budynku i splądrowali jego wnętrze. Potem poprzez zerwanie kłódek i wybicie szyb dostali się do pomieszczeń gospodarczych. W sumie łupem złodziei padły przedmioty o łącznej wartości ponad 35 tysięcy złotych. Kryminalni z Myszkowa w ciągu dwóch dni ustalili tożsamość sprawców, którymi okazali się trzej mieszkańcy Siemianowic Śląskich. Złodzieje wpadli w ręce policjantów podczas policyjnej zasadzki w Siemianowicach Śląskich. Stróże prawa odzyskali również większość skradzionego mienia.Wczoraj na wniosek śledczych sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu amatorów cudzego mienia. Za dokonanie kradzieży z włamaniem 32-latek odpowie jako recydywista. Pozostałym dwóm włamywaczom grozi kara do 10 lat za kratami.
Źródło: myszkow.slaska.policja.gov.pl
Zdjęcia: myszkow.slaska.policja.gov.pl
Pozostałe:
REGION – Prowadził samochód mając 4.5 promila
MYSZKÓW – Uroczystości uchwalenia Konstytucji 3 Maja
MYSZKÓW – Mecz bokserski Polska – Niemcy
REGION – Zderzenie ciężarówek w Koziegłowach
MYSZKÓW – Tymczasowy areszt dla 21-latka
MYSZKÓW – Bajkowy następcy, czyli teatralna walka dobra ze złem
MYSZKÓW – Nie dla aktów wandalizmu!
Z piątku na sobotę nieznani wandale zniszczyli i powywracali kosze wzdłuż ulicy 3 Maja w Myszkowie. Magistrat oraz policjanci poszukują sprawców tego bezmyślnego działania. Jest też apel do świadków zdarzenia o pomoc w wykryciu sprawców zniszczeń.
Fot: UM w Myszkowie
Każdorazowo akt wandalizmu dokonany w mieście przysparza wielu problemów, zwykle finansowych. W tym przypadku koszt jednego kosza wynosi około 1 tys. złotych, a na tym wydatki nie kończą się.
Ta oznaka bezmyślności, barbarzyństwa i wandalizmu powinna być przez społeczeństwo zdecydowanie napiętnowana. Każda szkoda, którą trzeba naprawić to dodatkowy, nieprzewidziany koszt dla miasta, który zostaje pokryty m. in. z naszych pieniędzy. Koszt jednego kosza wynosi ok. 1 tys. zł, do tego powinniśmy doliczyć koszty związane z uprzątnięciem potrzaskanych koszy oraz rozstawieniem nowych.
-czytamy na stronie UM w Myszkowie.
Wszystkie osoby posiadające wiedzę na temat nocnego wandalizmu, proszone są o kontakt pod numerem telefonu 34/313-26-82 wew. 162.
Jeżeli w przyszłości bylibyście Państwo świadkami podobnych zdarzeń to wystarczy telefon z powiadomieniem Policji. O swoje miasto musimy zadbać sami, nikt za nas tego nie zrobi. A wandalom i istotom bezmyślnym mówimy NIE!
-czytamy dalej.