ZAWIERCIE – 21-latka trafiła na SOR, teraz walczy o życie
25.03.2019, 15:51
21-letnia Paulina z Zawiercia walczy o życie, po nocy spędzonej na SOR-ze. Na Szpitalny Oddział Ratunkowy dziewczyna trafiała w nocy z 10 na 11 marca. Paulina uskarżała się na silne bóle głowy, którym towarzyszył zaburzenia równowagi i problemy z mową. Jak wynika z relacji świadków z godziny na godzinę stan pacjentki pogarszał się, a personel szpitala długo nie podejmował żadnych działań.
Fot: Facebook
Paulinka gdy przywieźliśmy ją na SOR była jeszcze świadoma. Miała zaburzenia równowagi i mowy, ale była w stanie stać na własnych nogach. Podpisała wszystkie dokumenty i przyjęli ją. Biedna nawet nie spodziewała się co się wydarzy. A więc zaczęło się od zwykłego bólu głowy, mój brat naprawdę szybko zareagował, ponieważ od razu zobaczył, że jest coś nie tak i podjął decyzję, że jedziemy do szpitala mimo, że nasza Paulinka nie chciała (sama pewnie zbagatelizowałabym takie zachowanie jeśli chodziło by o mnie). Więc wyruszyliśmy do szpitala jadąc by uzyskać POMOC… Gdy dotarliśmy na miejsce pierwsze pytanie brzmiało: -” Ile Pani wypiła?”, ale przyjęli Paulinkę z zaburzeniami równowagi. Dodam, że przyjęli ją zaraz. Przyjęta została o godzinie 1:40, od razu wzięli Paulinkę do laboratorium by pobrać krew na badania. Od tej pory zaczął się koszmar. Z każdą minutą stan jej pogarszał się, a my nie mogliśmy nic zrobic. Płakała, była czerwona, jęczała z bólu, a niby kompetentni ludzie pracujący na sorze dali jej miskę, bo wymiotowała cały czas mówiąc, że mają związane ręce, bo czekają na potwierdzenie czy Paulinka jest w ciąży. Nasza bohaterka była jaszcze na tyle świadoma, że zdjęła pokrowiec z telefonu przekazując go mojemu bratu, w którym było potwierdzenie, że Paulinka jest w ciąży, bo wcześniej robiła sobie badania. Gdy Damian powiedział Panu, który przyjmował Paulinkę na sorze, że ma potwierdzenie, pokazał mu, Pan z soru zadzwonił do lekarza mówiąc, że: „Narzeczony poszkodowanej ma potwierdzenie, że jest w ciąży”, ale odpowiedź lekarza była szokująca: „Czekamy do rana”.
– czytamy relację Pauliny Kozioł na grupie na Facebooku “Paulina jesteśmy z Tobą! Walcz !!!”.
Mijały godziny, a stan Pauliny pogarszał się. Rodzina dziewczyny błagała o pomoc. Lekarze zajęli się pacjentką dopiero po kilku godzinach. Około 6.00 rano okazało się, że 21-latka ma duży obrzęk mózgu i trafiła na oddział udarowy w Zawierciu. Około godziny 13:00 dziewczyna została przetransportowana w stanie krytycznym do szpitala w Katowicach.
Moim zdaniem jest to karygodne zachowanie. Nie może być tak, że człowiek idzie po pomoc, a jej nie otrzymuję… Po co jest SOR? Pragnę tylko aby Paulinka wyszła z tego z jak najmniejszymi skutkami… By wróciła do domu i była szczęśliwa jak do tej pory. Damianek tęskni za Paulinką, i walczy o nią z całych sił.. Lenusia, Mama Paulinki, rodzina i przyjaciele… Wszyscy czekają i wierzą. Wracaj do nas Paulinko!
-czytamy na facebooku w relacji Pauliny Kozioł.
Zaszokowana opieszałością lekarzy rodzina 21-latki, zgłosiła sprawę do Prokuratury Rejonowej w Zawierciu, w sprawie prowadzone jest śledztwo. Działania w tym zakresie podjął również szpital. Jak informuje rzecznik Szpitala Powiatowego w Zawierciu powołany został zespół roboczy, który będzie wyjaśniał okoliczności tej sprawy.
Do grupy na Facebooku “Paulina jesteśmy z Tobą! Walcz !!!”, na której opisany został przypadek 21-letnie zawiercianki, dołączyło już ponad 1200 osób. W pojawiający się tam wpisach możemy przeczytać m.in. o aktualnym stanie w jakim jest Paulina oraz planowanej zbiórce pieniędzy na rehabilitację dziewczyny.
Pozostałe:
iTVRegion – Ogrodzieniec w dobie koronawirusa
Kroczyce – Biblioteka w czasach COVID-19
PORĘBA – Strażacy z OSP potrzebują naszej pomocy
Virtu wycofuje się z bycia sponsorem tytularnym Aluron Virtu CMC Zawiercie.
Stanowisko ZGK w Zawierciu dot. odbioru odpadów czasie epidemii
Łazy szyją maseczki dla potrzebujących
Około 400 maseczek uszyli instruktorzy z Miejskiego Ośrodka Kultury w Łazach. Bawełniane maseczki trafiły m.in. do przychodni zdrowia w Łazach i jednostek straży pożarnej.
Przyłączamy się do akcji pomocy dla naszych mieszkańców. Uszyte maseczki trafiają do potrzebujących, m.in. do strażaków, wolontariuszy pomagających osobom starszym, do przychodni zdrowia Promed w Łazach. Planujemy również dystrybucję w poszczególnych sołectwach gminy Łazy przez miejscowych sołtysów – podkreśla Grzegorz Piłka, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Łazach.
Wszyscy chętni mogą nam pomóc i przekazać potrzebne do szycia materiały: gumki i bawełnę. Wystarczy zadzwonić do naszego ośrodka, numer telefonu to 32 67-29-453. Będziemy kontynuować naszą akcję i szyć maseczki dla kolejnych potrzebujących – dodaje Grzegorz Piłka.