REGION – Policjanci uratowali rozbitków

06.08.2019, 12:35

W niedzielę, 4 sierpnia na zbiorniku wody w Poraju doszło do przewrócenia łodzi, na której znajdowały się dwie osoby. Rozbitkom pomocy udzielili policjanci z częstochowskiego samodzielnego pododdziału prewencji policji. Na szczęście żaden z uczestników rejsu nie ucierpiał na skutek zdarzenia.

Fot: Komenda Powiatowa Policji w Myszkowie

Przewróconą łódź policyjny wodniacy zauważyli około godziny 15.00. Mężczyźni znajdujący się wcześniej na łodzi unosili się na powierzchni dzięki kamizelkom ratunkowym, które mieli na sobie. Nie byli jednak w stanie dotrzeć samodzielnie do brzegu.

Łódka, którą żeglowali po chwili zatonęła na samo dno, a oni znajdowali się na samym środku jeziora. Z ich relacji wynikało, że podczas rejsu nastąpił silny podmuch wiatru, co spowodowało przewrócenie się żaglówki. Zadaniem mundurowych było więc wciągnięcie ich na pokład łodzi patrolowej. Natomiast zatopioną łódź wyciągnęli na brzeg strażacy. Jak co roku w okresie letnim, pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa na wodnych terenach rekreacyjnych w Poraju realizują policjanci z Myszkowa i Częstochowy. Niedzielna akcja ratunkowa była kolejną w tym sezonie, która zakończyła się pomyślnie. Nikt bowiem z ratowanych osób nie ucierpiał i nie wymagał hospitalizacji. Pamiętajmy jednak, że nie wszystkie tego typu sytuacje kończą się szczęśliwie. Konsekwencje braku rozwagi podczas wypoczynku nad wodą mogą niekiedy okazać się tragiczne w skutkach. Jeszcze raz apelujemy o rozsądek.

-czytamy w policyjnym komunikacie.

Pozostałe:
MYSZKÓW – Nie dla aktów wandalizmu!

Z piątku na sobotę nieznani wandale zniszczyli i powywracali kosze wzdłuż ulicy 3 Maja w Myszkowie. Magistrat oraz policjanci poszukują sprawców tego bezmyślnego działania. Jest też apel do świadków zdarzenia o pomoc w wykryciu sprawców zniszczeń.

Fot: UM w Myszkowie

Każdorazowo akt wandalizmu dokonany w mieście przysparza wielu problemów, zwykle finansowych. W tym przypadku koszt jednego kosza wynosi około 1 tys. złotych, a na tym wydatki nie kończą się.

Ta oznaka bezmyślności, barbarzyństwa i wandalizmu powinna być przez społeczeństwo zdecydowanie napiętnowana. Każda szkoda, którą trzeba naprawić to dodatkowy, nieprzewidziany koszt dla miasta, który zostaje pokryty m. in. z naszych pieniędzy. Koszt jednego kosza wynosi ok. 1 tys. zł, do tego powinniśmy doliczyć koszty związane z uprzątnięciem potrzaskanych koszy oraz rozstawieniem nowych.

-czytamy na stronie UM w Myszkowie.

Wszystkie osoby posiadające wiedzę na temat nocnego wandalizmu, proszone są o kontakt pod numerem telefonu 34/313-26-82 wew. 162.

Jeżeli w przyszłości bylibyście Państwo świadkami podobnych zdarzeń to wystarczy telefon z powiadomieniem Policji. O swoje miasto musimy zadbać sami, nikt za nas tego nie zrobi. A wandalom i istotom bezmyślnym mówimy NIE!

-czytamy dalej.

Partnerzy