REGION – Lasy Państwowe nie udzieliły przyrzeczenia dzierżawy terenu firmie Rathdowney
25.10.2019, 9:25
Wiele wskazuje na to, że na terenie powiatu zawierciańskiego nie powstanie kopalnia rud cynku i ołowiu. Lasy Państwowe nie udzieliły bowiem przyrzeczenia dzierżawy dla kanadyjskiej firmy Rathdowney, o czym poinformował w czwartek rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.
Decyzja Lasów Państwowych ucieszyła przeciwników budowy kopalni. Od kilku tygodni mieszkańcy powiatu zawierciańskiego sprzeciwiający się planowanej inwestycji organizowali protesty, zbierali podpisy pod petycjami oraz wywieszali banery w Zawierciu, Porębie, Ogrodzieńcu i Łazach. Mieszkańcy tej części Jury głośno mówią, że nie chcą kopalni, którą w tym miejscu planuje otworzyć firma Rathdowney.
Jak swoją decyzję uzasadniły Lasy Państwowe? Jak informuje rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, że wpływ na decyzję Lasów Państwowych miały podjęte w Łazach i Zawierciu uchwały, w których Rady Miejskie sprzeciwiły się budowie kopalni. Sprzeciw ze strony samorządów w praktyce oznacza brak zgody na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, co uniemożliwia realizację inwestycji.
Rathdowney oczekuje aktualnie na pisemne uzasadnienie decyzji Lasów Państwowych. Kanadyjska firma przedstawi swoje stanowisko w tej sprawie dopiero gdy otrzyma oficjalny dokument.
Pozostałe:
SIEWIERZ – Kolizja przy Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Wojkowicach Kościelnych
REGION – VI Integracyjny Konkurs Literacki „Potyczki językowe”
ZAWIERCIE – 86 % szkół przystąpi do strajku nauczycieli
SIEWIERZ – Mały, wielki człowiek w świecie instytucji
REGION – Coraz więcej osób z województwa śląskiego podejmuje się tej pracy!
SIEWIERZ – Siewierzanka będzie reprezentować powiat w OTWP
MYSZKÓW – Nie dla aktów wandalizmu!
Z piątku na sobotę nieznani wandale zniszczyli i powywracali kosze wzdłuż ulicy 3 Maja w Myszkowie. Magistrat oraz policjanci poszukują sprawców tego bezmyślnego działania. Jest też apel do świadków zdarzenia o pomoc w wykryciu sprawców zniszczeń.
Fot: UM w Myszkowie
Każdorazowo akt wandalizmu dokonany w mieście przysparza wielu problemów, zwykle finansowych. W tym przypadku koszt jednego kosza wynosi około 1 tys. złotych, a na tym wydatki nie kończą się.
Ta oznaka bezmyślności, barbarzyństwa i wandalizmu powinna być przez społeczeństwo zdecydowanie napiętnowana. Każda szkoda, którą trzeba naprawić to dodatkowy, nieprzewidziany koszt dla miasta, który zostaje pokryty m. in. z naszych pieniędzy. Koszt jednego kosza wynosi ok. 1 tys. zł, do tego powinniśmy doliczyć koszty związane z uprzątnięciem potrzaskanych koszy oraz rozstawieniem nowych.
-czytamy na stronie UM w Myszkowie.
Wszystkie osoby posiadające wiedzę na temat nocnego wandalizmu, proszone są o kontakt pod numerem telefonu 34/313-26-82 wew. 162.
Jeżeli w przyszłości bylibyście Państwo świadkami podobnych zdarzeń to wystarczy telefon z powiadomieniem Policji. O swoje miasto musimy zadbać sami, nikt za nas tego nie zrobi. A wandalom i istotom bezmyślnym mówimy NIE!
-czytamy dalej.