MYSZKÓW – Miał 4 promile i wypadł z auta
16.02.2017, 10:57
Dzięki zgłoszeniu jednej z mieszkanek Myszkowa, policjanci zatrzymali pijanego kierowcę.
Świadek przekazał policjantom informację, że gdy osobówka koloru zielonego zatrzymała się na przystanku, jej kierowca otworzył drzwi i z upojenia wypadł na jezdnię. Policjanci patrolujący rejon ulicy Pułaskiego, zauważyli ten pojazd w rowie. Jego kierowca miał w organizmie 4 promile alkoholu.
Wczoraj przed 16.00 dyżurnemu myszkowskiej komendy zostala zgłoszona interwencja. Z informacji przekazanej przez świadka wynikało, że na ulicy Pułaskiego w Myszkowie, w okolicy przystanku autobusowego zaparkował kierowca zielonej osobówki. Uwagę zgłaszającego zwrócił jednak fakt, że kierowca wypadł z auta i nie był w stanie poruszać się o własnych siłach. Świadek był przekonany, że kierowca był po prostu kompletnie pijany. Stróże prawa, którzy od razu przybyli na miejsce nie spotkali już pojazdu w okolicy przystanku. Natomiast w czasie patrolu tego rejonu, mundurowi zauważyli zieloną osobówkę w…rowie. Policjanci potwierdzili, że kierowca peugeota partnera jest kompletnie pijany. Jego badanie wykazało blisko 4 promile alkoholu w organizmie. 36- letni mieszkaniec Tarnowskich Gór trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj usłyszał zarzut. Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości grozi wysoka kara grzywny i nawet 2-letni pobyt za kratami. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Źródło: myszkow.slaska.policja.gov.pl
Zdjęcie: myszkow.slaska.policja.gov.pl
Pozostałe:
REGION – Prowadził samochód mając 4.5 promila
MYSZKÓW – Uroczystości uchwalenia Konstytucji 3 Maja
MYSZKÓW – Mecz bokserski Polska – Niemcy
REGION – Zderzenie ciężarówek w Koziegłowach
MYSZKÓW – Tymczasowy areszt dla 21-latka
MYSZKÓW – Bajkowy następcy, czyli teatralna walka dobra ze złem
MYSZKÓW – Nie dla aktów wandalizmu!
Z piątku na sobotę nieznani wandale zniszczyli i powywracali kosze wzdłuż ulicy 3 Maja w Myszkowie. Magistrat oraz policjanci poszukują sprawców tego bezmyślnego działania. Jest też apel do świadków zdarzenia o pomoc w wykryciu sprawców zniszczeń.
Fot: UM w Myszkowie
Każdorazowo akt wandalizmu dokonany w mieście przysparza wielu problemów, zwykle finansowych. W tym przypadku koszt jednego kosza wynosi około 1 tys. złotych, a na tym wydatki nie kończą się.
Ta oznaka bezmyślności, barbarzyństwa i wandalizmu powinna być przez społeczeństwo zdecydowanie napiętnowana. Każda szkoda, którą trzeba naprawić to dodatkowy, nieprzewidziany koszt dla miasta, który zostaje pokryty m. in. z naszych pieniędzy. Koszt jednego kosza wynosi ok. 1 tys. zł, do tego powinniśmy doliczyć koszty związane z uprzątnięciem potrzaskanych koszy oraz rozstawieniem nowych.
-czytamy na stronie UM w Myszkowie.
Wszystkie osoby posiadające wiedzę na temat nocnego wandalizmu, proszone są o kontakt pod numerem telefonu 34/313-26-82 wew. 162.
Jeżeli w przyszłości bylibyście Państwo świadkami podobnych zdarzeń to wystarczy telefon z powiadomieniem Policji. O swoje miasto musimy zadbać sami, nikt za nas tego nie zrobi. A wandalom i istotom bezmyślnym mówimy NIE!
-czytamy dalej.